poniedziałek, 9 lutego 2015

OLEJKOWY RYTUAŁ NUTRI-GOLD OD L'OREAL PARIS

Witam,
Dziś na blogu recenzja olejku do twarzy firmy L'OREAL PARIS.



Opinia producenta:
"Natychmiast po użyciu olejku skóra jest intensywnie odżywiona, nawilżona i rozświetlona. Z każdą kolejną kroplą skóra odzyskuje zdrowy wygląd i blask. Dzień po dniu jest bardziej wygładzona, wypoczęta i odzyskuje witalność."
Cóż, brzmi zachęcająco. Jednak do olejku podchodziłam z dużą dozą niepewności i dystansu. Nie oczekiwałam spektakularnych efektów i w zasadzie nie pomyliłam się.
Przede wszystkim, może to jakieś zboczenie zawodowe, ale nie ufam produktom przeznaczonym do twarzy, które bardzo ostro pachną. A ten pachnie. Bardzo, bardzo intensywnie. Czuć cytrynę, pomarańczę, ogólnie owoce cytrusowe oraz coś w rodzaju ziół.
Ponieważ moja skóra jest bardzo wymagająca (mieszana+wrażliwa), w zasadzie nie musiałam testować produktu, żeby wiedzieć, jaki przyniesie efekt. 
Olejek jest przeznaczony dla cery suchej, więc stosowałam go tylko na policzkach. Faktycznie, nie pozostawia tłustej, oleistej warstwy, tylko bardzo ładnie się wchłania. 
Niestety, tak jak myślałam, po kilku dniach stosowania pojawiły się podrażnienia i zaczerwienienia. Jest to z pewnością zasługa bardzo długiej listy składników (aż 53), w tym większość to przeróżnego rodzaju olejki. W przypadku skór wrażliwych, jest ogromne prawdopodobieństwo, że na tyle składników trafi się jeden, którego nasza skóra po prostu nie zaakceptuje.
Pamiętajcie- odnośnie listy INCI  nie działa zasada "im więcej, tym lepiej". Wprost przeciwnie- im jest krótsza, tym większe szanse, że kosmetyk będzie dla nas odpowiedni.



Tak więc, olejek nie sprawdził się na mojej skórze- nie przywrócił jej witalności, nie nadał pięknego blasku i nie wygładził...Niestety.
Natomiast, odkryłam bardzo ciekawą alternatywę. Zaczęłam go używać do włosów, na skórki paznokci, oraz na ramiona, gdzie mam krostki wywołane poprzez rogowacenie okołomieszkowe. 
I muszę przyznać, że ładnie wygładził włosy, faktycznie się błyszczą. Na rogowacenie też się nadaje, ponieważ zmiękczył skórę i nie jest już taka "chropowata". Ale w zasadzie nie takie jego przeznaczenie.
Do plusów mogę dodać wygodę użycia- ma pipetę, która pozwala na odpowiednie dozowanie. Jest też bardzo wydajny.



Podsumowując- olejek Nutri Gold na mojej twarzy się nie sprawdził. Może na cerach suchych i niewrażliwych zadziałałby inaczej, jednak osobiście nie mogę go polecić.

Pozdrawiam :***

2 komentarze:

  1. Niestety L'oreal bardzo mocno perfumuje swoje kosmetyki przez co często uczulają wrażliwe skóry. Osobiście używam odżywek do włosów jedynie, ale też nie zachwycają.

    OdpowiedzUsuń
  2. Jak dla mnie kolorówka jest jak najbardziej ok , ale kosmetyków do pielęgnacji nie polecam.

    OdpowiedzUsuń