Witam,
dziś chciałam Wam pokazać moją koncepcję na fryzurę walentynkową.
A zrobiłam ją wczoraj, zupełnie przypadkowo.
Mianowicie- w trakcie sprzątania, znalazłam swoją śliczną i niestety zapomnianą spinkę do włosów (może to nie nazywa się spinką, ale nie znam fachowej nazwy :)). Oczywiście chciałam zobaczyć, jak prezentuje się na włosach, mając w myślach dzisiejsze walentynki. Zrobiłam więc kucyka, wpięłam ją pod niego, dodałam dwie wsuwki do włosów (dosłownie na oślep i byle gdzie, bo byłam przekonana, że i tak z tego nic nie wyjdzie). W zasadzie chciałam tylko widzieć spinkę...
I jakież było moje zdziwienie, gdy wyszło mi takie coś :
Naprawdę, myślałam że się przewrócę.
I tutaj w zasadzie odniosę się do tytułu posta "Złośliwość rzeczy martwych". Bo czyż nie jest tak, że gdy mamy wolny czas, przez przypadek coś zrobimy, nie starając się i nie zwracając uwagi na to czy nam wyjdzie czy nie, to wtedy właśnie wychodzi najlepiej? Nawet czasem zwykły kucyk wychodzi jakoś tak...Tak dobrze! A gdy naprawdę się nam pali pod stopami, jesteśmy spóźnione, to jak na złość nic a nic nie wychodzi- czy to makijaż, czy to fryzura, czy akurat pójdzie nam oczko w rajstopach.
Ja mogę się ZAŁOŻYĆ i dam się pokroić, że jeżeli dzisiaj spróbuję odtworzyć tę fryzurę, to nie mam po prostu szans na starcie. Podejrzewam, że skończy się jak zawsze- zezłoszczę się, będę już obrażona na cały świat i finalnie zostawię włosy rozpuszczone, oraz stwierdzę kategorycznie, że jutro się ich pozbędę :)
Może zdjęcie nie oddaje dosłownie tej fryzury- odstające włoski i ogólnie mały nieład, ale byłam w takim szoku, że zaraz pstrykałam zdjęcie. Nic nie wygładzałam, nic nie poprawiałam.
To były dosłownie 3 ruchy!
........
Jeszcze zdjęcie spineczki z bliska:
Także, życzę Wam wszystkim pięknych i wyśnionych Walentynek <3
Mam nadzieję, że fryzura się spodoba :)
Całuję :***
Wow, pięknie Ci wyszło, spinka też super;)
OdpowiedzUsuńPiekna fryzura! :)
OdpowiedzUsuńDziękuję ślicznie :****
OdpowiedzUsuńJuż Ci uwierzę, że to przypadek :D Wyszło tak pięknie :)) a spinka również ładna, bardzo ozdobna :) chciałabym mieć taki talent do upięć, ale akurat do tego mam dwie lewe ręce :< Chętnie zostanę u Ciebie na dłużej :)!
OdpowiedzUsuńDziękuję :)
UsuńJa przeważnie mam proste włosy, czasem koński ogon. To naprawdę był czysty przypadek :)
Dziękuję Kochana :)
OdpowiedzUsuńBardzo ładnie! A ta spinka to taka kropka nad "i"
OdpowiedzUsuńŚlicznie to wygląda :)
Dziękuję <3
Usuń